A ja chcę poloneza!

Do tego wpisu niejako zmusił mnie artykuł, który niedawno pojawił się na portalu Klubu Jagiellońskiego.
http://jagiellonski24.pl/2015/01/25/kup-pan-poloneza/

Odnoszę wrażenie, że autor tego artykułu zupełnie nie rozumie kompleksowości problemu jakim jest stworzenie (czy może odtworzenie?) krajowego przemysłu samochodowego.
Przede wszystkim boli postawienie sprawy – nie, bo nie. Nie da się. Nie można. Nie ma sensu. Z przykrością stwierdzam, że to bardzo „polskie” myślenie…
Autor artykułu upiera się, że produkcja krajowego samochodu nie ma sensu bo:
a) nie da się tego zrobić, bo przemysł samochodowy nie istnieje, więc nie ma gdzie go wyprodukować.
b) nawet jak się da, to nikt go nie kupi, bo nie ma salonów
c) nawet jak kupi, to nie będzie miał go gdzie serwisować, bo nie ma sieci serwisowej
Oprócz tego autor zafiksował się na nazwie polonez (która moim zdaniem nie ma żadnego znaczenia) i wytacza przeciwko niej ciężkie działa, no bo przecież nikt na świecie nie zna poloneza. A kto znał dacię przed loganem albo skodę przed felcią?

Projekt poloneza 2015

Czytaj dalej A ja chcę poloneza!