Śląska Liga Rally Sprint – runda I

W tym sezonie Śląska Liga Rajdowa zmieniła nazwę na bardziej pasującą do prawdziwego charakteru imprezy i stała się Śląską Ligą Rally Sprint. Teren zawodów przeniósł się także na drugą połowę lotniska w Kamieniu Śląskim (o tym dlaczego tak się stało w następnym wpisie). 21 lutego rozegrano I rundę zawodów.

foto: PhotDariusz.pl
foto: PhotoDariusz.pl

Impreza rozpoczynała się w niedzielny poranek. Na starcie stawiło się 43 załogi, choć trzeba zauważyć, że w przypadku niektórych „załoga” to dość nieprecyzyjne stwierdzenie, bo składała się tylko z kierowcy, zresztą tak też było u mnie.
W mojej klasie PROFI – od 1,7 do 2,0 litrów startowało najwięcej, bo aż 19 załóg. Poziom był bardzo wysoki, większość samochodów, podobnie jak i kierowców świetnie przygotowana. Nie dopisała natomiast pogoda. Od rana kropiło, a potem już regularnie lało.
Dla mnie było to duże zmartwienie, bo w mojej Astrze miałem założone opony Federal 595SS – opony z mieszanki półslickowej, z bieżnikiem w „jodełkę”, które świetnie spisują się na suchym, natomiast na mokrym są fatalne.

foto: PhotoDariusz.pl

Ogólnie wrażenia pozytywne, auto spisało się całkiem dobrze, chociaż trochę jeszcze trzeba będzie popracować nad mocą. Miała być też krótka skrzynia z lanosa, ale mam wrażenie, że wcale taka krótka nie jest. Do zawieszenia nie mam zastrzeżeń. Mam za to do mojej jazdy. Oglądając filmik aż zgrzytam zębami ze złości widząc ile błędów popełniłem.

foto: PhotoDariusz.pl

W pierwszym przejeździe dodatkowo zaliczyłem taryfę. Zresztą nie tylko ja, bo w mojej klasie złapało ją (w pierwszym przejeździe) 8 osób, a w sumie około 15 we wszystkich klasach. Wielu zawodników skarżyło się też potem na źle oznaczoną trasę. Inna sprawa, że patrząc na końcowe wyniki nie sposób nie zauważyć, że taryfy (150% najlepszego czasu w klasie w danym przejeździe) były źle liczone w wielu przypadkach
Po pierwszym przejeździe byłem na 40 miejscu. Po drugim 36. Po trzecim 34., a po ostatnim 32. Mowa oczywiście o klasyfikacji generalniej.
W klasie byłem ostatecznie 14. na 19 startujących. Słabo, na swoje usprawiedliwienie mam tylko nielubiące deszczu opony i fakt, że to był pierwszy start tym autem.

foto: PhotoDariusz.pl

Patrząc na filmiki i porównując moje przejazdy z najlepszymi dochodzę do wniosku, że zamiast widowiskowej jazdy i napalania się na zakręty lepiej jechać spokojnie i „na okrągło”. Niby proste i oczywiste, ale za kierownicą nie tak łatwo o tym myśleć 😉
Może następnym razem będzie lepiej. Założyłem już do astry fotel dla pilota, może jego obecność też pomoże 😉
Na koniec wspomniany film

I the best of:

Autor: Szczepan Wojdyła

Szczepan Wojdyła - z zamiłowania i powołania kierowca, z wykształcenia politolog, zawodowo zajmuje się reklamą. W chwilach wolnych od pracy pisze bloga i pracę doktorską. Kocha samochody - im starsze tym lepsze, podziwia włoska motoryzację i uwielbia prowadzić wszystko, co ma kierownicę i 4 koła.

4 myśli w temacie “Śląska Liga Rally Sprint – runda I”

  1. Również zgodzę się z kolegą powyżej. Oglądając swój występ zobaczysz jakie błędy popełniłeś ostatnim razem i teraz będzie Ci je łatwiej dostrzec, dzięki czemu poprawisz czas na mecie 😉

Skomentuj Emil Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *